Ech... blogaskowanie w tym roku coś zdechło. Ale bycie grafikiem z bożej łaski jest dość absorbujące, do tego wrodzone lenistwo i brak realnych profitów z bycia blogerem i ot całe nieszczęście.
Postaram się w lutym nieco ogarnąć temat. Ostatecznie mam tu Moma, co sprzedał focha za brak wydania obiadowego mięsiwa. Jako jego osobisty psycholog próbuje przekonać go, aby wybaczył Mamie.
Pozdrawiam
Jednorożek Mięsożerca
niedziela, 1 lutego 2015
wtorek, 20 stycznia 2015
Srutututu
Co się tyczy blogowania - to coś mi nie idzie w tym roku ewidentnie.
Sprawunków tak wiele, że zapominam o wpisikach, a do tego uległam pokusie w postaci tableta i rzadko wchodzę na zwykłego kompa gdzie mam wszystkie foteczki. Proza życia niszczy moją karierę w Internetach...
Ale co się tyczy realu to moje reniferowe kartki świąteczne rozeszły się jak świeże bułeczki także mały fejm i odrobina prestiżu.
Pozdrawiam
Jednorożek
Sprawunków tak wiele, że zapominam o wpisikach, a do tego uległam pokusie w postaci tableta i rzadko wchodzę na zwykłego kompa gdzie mam wszystkie foteczki. Proza życia niszczy moją karierę w Internetach...
Ale co się tyczy realu to moje reniferowe kartki świąteczne rozeszły się jak świeże bułeczki także mały fejm i odrobina prestiżu.
Pozdrawiam
Jednorożek
wtorek, 6 stycznia 2015
How to be successful?
Styczeń sprzyja atmosferze ambitnych planów i przedsięwzięć. Aura ambicji, sukcesu i nadziei unosi się niczym kadzidło lekko przyduszając i wywołując ból głowy. Karmimy się przeświadczeniem, że ten rok będzie lepszy od poprzedniego, że tym razem uda się osiągnąć wybrane cele...
Jak to zrobić Jednorożku? - spytacie. Już kopytkuję z odpowiedzią!
Pozdrawiam
dr Jednorożek
Jak to zrobić Jednorożku? - spytacie. Już kopytkuję z odpowiedzią!
Pozdrawiam
dr Jednorożek
niedziela, 4 stycznia 2015
Słowo na pierwszą niedzielę roku
Pierwsza niedziela zobowiązuje. Dzisiaj będzie kazanie.
Ile z nas poczyniło postanowienia noworoczne? Ile z Was będzie chciało schudnąć (piszę hipotetycznie, bo już nikt nie czyta tego bloga), a ile z Was wie doskonale, że nie schudnie?
Warto mierzyć siły na zamiary. Lepiej postanowić sobie, że kupimy sobie coś ładnego.
Nie dość, że zyskamy coś fajnego, to jeszcze ta satysfakcja z dotrzymanego postanowienia. Czy można być sprytniejszym?
A tym, co się nie udało wymyślić dobrego postanowienia noworocznego polecam hamburgera.
Pozdrawiam,
Jednorożek Nie-dzielny
Ile z nas poczyniło postanowienia noworoczne? Ile z Was będzie chciało schudnąć (piszę hipotetycznie, bo już nikt nie czyta tego bloga), a ile z Was wie doskonale, że nie schudnie?
Warto mierzyć siły na zamiary. Lepiej postanowić sobie, że kupimy sobie coś ładnego.
Nie dość, że zyskamy coś fajnego, to jeszcze ta satysfakcja z dotrzymanego postanowienia. Czy można być sprytniejszym?
A tym, co się nie udało wymyślić dobrego postanowienia noworocznego polecam hamburgera.
Pozdrawiam,
Jednorożek Nie-dzielny
piątek, 2 stycznia 2015
Niebo słoneczne nade mną...
Osobliwy zastał mnie dzisiaj widok z rana w kuchni - mianowicie Momo leżał na podłodze radośnie tuląc swoją tylną nogę, a następnie zaczął lizać bok szafki. Thaaaa... nie ogarniesz.
Perspektywa kończącej się laby napawa me serce lekkim żalem, a w zasadzie nocą czarną.
Pozdrawiam
Jednorożek Piątkowy
Perspektywa kończącej się laby napawa me serce lekkim żalem, a w zasadzie nocą czarną.
Pozdrawiam
Jednorożek Piątkowy
Subskrybuj:
Posty (Atom)