Oł heloł! Przykopytkowałam z powrotem. Ostatecznie nie pojechałam w mech ino w piach. Po drodze spotkałam liseła co mieszka w lokomotywie na dworcu w Stargardzie Szczecińskim oraz dużo nadmorskich kotełów.
O dziwo nie pozabijaliśmy się z Ludzkim Chłopakiem, choć okazji ku temu było wiele.
Moja nieobecność wszystkich obeszła, także smuteczek troszkę.
Pozdrawiam
Jednorożek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz