Piąteczek nadszedł w sama porę, bo akurat siłę pracować mam tylko do czwartku, a tak w ogóle to do czternastej. Kopytkuje sobie to tu to tam, stukam podkówkami.
Ale ostatecznie to co się w życiu liczy to jedzenie i spanie.
Zatem ććiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
dobranoc.
Senorożek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz