Z powodu halnego i +23 stopni Celsiusza, typowa zimowa chandra wciąż ustępuje miejsca jesiennej melanchujni. Poczucie osamotnienia, zmarnowanego życia i grubych nóg doskwiera mi od dłuższego czasu.
Jem cukierki i gram sobie smutne piosenki na moim tiny piano.
Ludzki Chłopak gdzieś nie zapodział.
Pozdrawiam
Jednorożek Smutaśny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz