Od rana zapierdala deszczem, że już nawet ślimaki chodzą pod parasolami. Ich małe gustowne parasoleczki przyprawiają mnie o nostalgiczne dreszcze. A pomyśleć, że mamy sierpień - "o boże, GDZIE JEST SIERPIEŃ?! CO SIĘ Z NIM STAŁO??" - zapytała dzisiaj Helena. Jak żyć? Przecież nie tak dawno było plus 35 stopni???
Na te słoty i wiatry ofiarowuje Wam suchara - jest tak suchy, że wsyśnie nadmiar wilgoci z otoczenia.
Pozdrawiam
Jednorożek Miszcz Fotoszopa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz