Dzisiaj przedstawiam Wam rezultaty moich badań dotyczących połączenia dwóch bajecznych istot: jednorożków i kotełów.
Okazuję się, że producenci bezużytecznych gadżetów już dawno wyszli na przeciw oczekiwaniom pierdolniętych właścicielów ofiarowując im dmuchane rogi dla kotów (w zadziwiająco dużym opakowaniu).
Reklamówka w tym wypadku zdecydowanie nie jest dźwignią handlu hahaha
Skoro to ten sam kot co na opakowaniu, zdjęcie idealnie uchwyciło stan ducha "przed" i "po" uświadomieniu sobie faktu, że robią z niego idiotę...
Zdecydowanie lepszym posunięciem marketingowym był diabeslki róg:
Każdy kto posiada kota wie, że to małe skurwysiątka - a i koty wyglądają na bardziej kontente.
A jak sprawa ma się w praktyce?
Status: da fak hjuman?
Status: mam wyjebane
Przy dyskusyjnej użyteczności owego wynalazku i względnego niezadowolenia kotów, czyjeś marzenia niemniej jednak zostały spełnione....
Zaraz, czy to ten sam kot z opakowania? Hahaha
Pozdrawiam
Dr hab Jednorożek
P.S. Z racji, iż mamy dziś boży dzień tradycyjnie zapodam słowo na niedziele.
To a propos smuteczku, że cały tydzień nie widziałam się ze swoim Ludzkim Chłopakiem.
Evil Unicorn ! ! ! Całe życie czekałam na coś takiego ! :F
OdpowiedzUsuń