czwartek, 25 września 2014

Meksykanin musi mieć wąsy

Nie od dziś wiemy, że un hombre de verdad musi posiadać zarost. Mustasz (z angielska mustache) lub/albo/też (przy odrobinie szczęścia) broda to kwintesencja męskości, samczości, jurności i innych śmiesznych synonimów na twarzy płci przeciwnej. Zarost w równiej mierze fascynuje co przestrasza. Stał się również znakiem rozpoznawczym danych grup społecznych: wąsy i broda na bogato - kanadyjski drwal, pokaźny wąs - Meksykanin, dziwne baki - Anglik oraz Wolverine, małe cieniutkie misternie wycięte wąsiki i bródka - Hiszpan etc. Nie jest również tajemnicą, iż odrobina zarostu sypnięta na twarz zmienia mężczyznę nie do poznania...
I tak o to za pomocą czarodziejskich wąsów otrzymujemy:

Czinkłentaaa Pesos


oraz El Supermeno OLE!



Saludos
Fabuloso Unicornio

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz