środa, 29 października 2014

Środa, co nie jest piątkiem

Nie wiedzieć czemu żyłam dzisiaj w silnym przeświadczeniu, że jest piątek a nie środa. Zapewne nie muszę Wam tłumaczyć jak bardzo mnie boli, że jest jednak środa. Środy są spoko, ale środa przed urlopem jest środą bolesną. To "aż" środa, a nie typowa "tylko" środa.
Co się tyczy sikorek to mamy ich aktualnie cztery i wpierdalają słonecznik niczym dzikie świnie. Momo dostaje szału i każe się wypuszczać na balkon, mimo chłodu i mgły, gdyż odczuwa wewnętrzny przymus pilnowania balkonu coby pazerne sikorki czego nie zwinęły.
I tak mijają mu dni...


Pozdrawiam,
Jednorożek  co już pragnie piątku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz