Piątunio nie zawiódł! Zjawił się o czasie z misałką ostro-kwaśniej zupy w towarzystwie trzech bardzo urodziwych sajgonek. Wszyscy świetnie bawiliśmy się słuchając wietnamskich przebojów! Razem z Ludzkich Chłopakiem pogrążyliśmy się dywagacji czy w ich pieśniach są rymy czy jedynie intonacja? Z brzuchem wypełnionym wietnamskimi przysmakami bezproduktywnie spędziliśmy resztę dnia.
Pozdrawiam
Jednorożek Wietnamski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz